października 27, 2018

Liście lecą z drzew

Liście lecą z drzew
Park Cytadela Poznań







października 09, 2018

Only Green

Only Green










Ponieważ czasem trzeba wyżyć się artystycznie.
A kontynuacja będzie TUTAJ.

października 07, 2018

Trochę zapomniane draceny

Trochę zapomniane draceny

Z moich obserwacji wynika, że aktualnie do łask wróciły filodendrony i można teraz znaleźć, zwłaszcza na Facebookowych grupach roślinnych, całą masę ciekawych odmian. Monstery deliciosy chyba troszkę się przejadły (no chyba, że epicko drogie variegaty, gdzie za jeden liść z kawałkiem łodygi ze stożkiem wzrostu można zapłacić ok. 100zł 😲)  mam wrażenie, że coraz mniej zdjęć z nimi przewija się przez zastępy Internetów, za to poszukiwana jest np. M.adansonii, której ceny wyraźnie podskoczyły. Wszyscy chwalą się uroczymi pieniążkami czy nowo zdobytą kalateą.

Draceny też pojawiają sie sporadycznie, aczkolwiek mam wrażenie,że trochę bardziej jako tło, albo 'bo akurat były na wyprzedaży'. Lub też pojawiają się okazy bardzo zaniedbane, że aż się człowiek zastanawia cóż się tam musiało wydarzyć? Generalnie jednak,o dracenach się nie mówi i są trochę zapomniane.

A dracenki są super. 

Wytrzymałe, w moim odczuciu bezproblemowe. Też mają całkiem sporo odmian i są naprawdę 'low maintenance' 😀

Sam rodzaj Dracaena obejmuje ponad 300 gatunków sukulentów krzewiastych i drzewiastych.
Tak. Sukulentów.

http://www.theplantlist.org

Natomiast inne źródło, podaje nawet sporo ponad 400 gatunków:

https://wcsp.science.kew.org

Jednak nie wszystkie nazwy gatunkowe są zaakceptowane.

Jak hodować dracenę?

Stanowisko:

Stanowisko jasne, lecz o świetle rozproszonym. U mnie dracenki rosną na półkach prostopadle ułożonych względem okna. Niekótre okazy stoją nawet w odległości 2-3m od okna. Im więcej światła, tym szybszy wzrost. Odmiany o kontrastowym ubarwieniu liści do uzyskania pełni barw wymagają więcej słońca, w miejscach mniej nasłonecznionych liście będą miały mniej intensywne barwy.

Podlewanie:

Umiarkowane. U mnie jest to raz na tydzień. W okresie letnim, kiedy ziemia wyraźnie szycbiej wysycha zwiększam częstotliwość podlewania do np. 2x w tygodniu. Przelanie rośliny może powodować gnicie korzeni, natomiast przesuszenie będzie skutkować zrzucaniem wyraźnie suchych liści. Lepiej jednak dracenę przesuszyć niż przelać.

Podłoże:

U mnie rosną w ziemi uniwersalnej. Podłoże powinno być żyzne.

Pielęgnacja:

Polecam regularne zraszanie dracen. Zapobiega to usychaniu końcówek liści i pomaga oczyścić liście z kurzu. W okresie wiosna-lato powinno się także nawozić roślinę co ok. 2 tygodnie. Jeśli używam biohumusa, w okresie wzrostu dracenki za każdym podlewaniem dostają małą porcję. Młode okazy najlepiej przesadzać co roku.

Draceny najczęściej pojawiające się w sprzedaży:


  • dracena wonna – Dracaena fragrans
  • dracena obrzeżona – Dracaena marginata 
  • dracena Hookera – Dracaena aletriformis
  • dracena Sandera – Dracaena braunii
  • dracena odwrócona – Dracaena reflexa


Moje dracenki

To weterani. Moje roślinki zmieniały miejsce juz kilkakrotnie - a to na parapecie, a to na szafce lub na półce z daleka od okna. Wszędzie ładnie rosły i nie było z nimi problemów. Bardziej jednak służy im światło rozproszone. Zdarzyło mi się dracenki totalnie wysuszyć lub lekko przelać. I obyło się bez tragedii. To idealne roślinki dla początkujących lub zabieganych. Lub kogoś, kto chciałby mieć roślinkę, ale nie chce się nią zbytnio zajmować...
Jedną z moich pierwszych roślin była właśnie dracena, o czym możecie poczytać >> tutaj.


Moje pierwsze rośliny - dracena obrzeżona & dieffenbachia 'Tropic Snow'. 

Aktualnie rosną u mnie:

Dracenki obrzeżone - Dracaena marginata
Dracena Sandera
Dracena Sandera

Dracena fragrans


października 05, 2018

Imbir - wakacyjna historia

Imbir - wakacyjna historia
Zainspirowana przez tropikalny.blogspot.com postanowiłam spróbować swoich sił z imbirem.

Kłącze zakupione za jakieś grosze w markecie wylądowało w ziemi uniwersalnej 17 czerwca 2018. Na spód donicy wsypałam sporą wasrtwę ziemi, następnie włożyłam kłącze i przykryłam cienką warstwą ziemi. Donica trzymana była w zacienionym miejscu na balkonie, z uwagi na upały i ekspresowe wysychanie ziemi, podlewana prawie codziennie.


1 sierpnia 2018 było widać jakąś zieleninę sterczącą z donicy:


Od tego momentu poszło dość szybko, co prawda moje kłącze wypuściło tylko jeden pęd nadziemny. No ale zawsze coś. Jakoś w sieprniu kłącze zostało także przesadzone do większej donicy, bowiem wybrana początkowo okazała się zbyt wąska i szybko zaczęła się wyginać.

7 sierpnia 2018 progress już większy, widać,że imbir ma jakiś plan :D


Od tego mometu niestety jakoś nie po drodze mi było z fotografowaniem imbiru... Cóż, poprawię się za rok!

Kiedy nadszedł wrzesień i noce zaczeły robić się coraz chłodniejsze, podlewanie imbiru zostało ograniczone do "jak mi się przypomniało, że imbir jeszcze tam rośnie".  Do domu imbir zlądował z końcem września, już troszkę zaniedbany - nieco uschnięte końcówki liści.

Stan na 29 września 2018:



Roślinka na balkonie stała pod ścianą i wszystkie liście ułożyły się jak facehugger 👽

Podobny prawda? >> źródło

Postanowiłam, że nie będę kontynuować hodowli w domu. Spróbuję ponownie za rok. Ucięłąm liście i korzenie, oczyściłam kłącze z resztek ziemi, umyłam i wysuszyłam. Będzie do herbatki na jesień i zimę 🍵 Nawet trochę przyrosło.

Imbir po sezonie balkonowym:


Jasnożółta część to wakacyjny przyrost 🌴 Widać nawet, że planowany był nowy zielony pęd. No cóż prace jednak muszą zostać wstrzymane 😆
Copyright © 2016 hoduję rośliny , Blogger