lipca 08, 2018

Sansevieria

Swego czasu otrzymałam dwie spore donice pełne "krótkich" rozetkowych sansevierii. Ich sztywne, szpiczaste ciemnozielone liście od razu mnie ukrzekły. Z resztą do dziś jestem raczej fanką, tych niskich odmian, które można kreatywnie poupychać na małym parapecie. Ale jeśli szukacie czegoś co skutecznie zasłoni Wam okno, a nie lubicie firanek - wysokie szablaste sansevierie są rozwiązaniem dla Was.





Sansevieria występuje natywnie w Azji, Afryce, a także na Półwyspie Arabskim. Posiada kłącze, z którego z czasem wyrastają nowe młode osobniki. Sansevieria nie ma jakiegoś super rozwiniętego systemu korzeniowego - jest on raczej niepozorny i płytki. Warto wziąć to pod uwagę w czasie sadzenia. Lepiej sprawdzą się płytkie pojemniki niż głębokie donice, w ten sposób unikniemy także nadmiernego zalegania wody. 

Dostępnych jest wiele odmian sansevierii - od niskich rozetek, przez wysokie szable, aż do tych cylindrycznych tworzących niesamowite formy. Niektóre z nich wyglądają wręcz kosmicznie (jak jakieś roślino-alieny). Ale o tym planuję osobny post, więc już bez spoiler-ów.

Uwiebiam sansevierie za to,że rośnie świetnie chyba wszędzie i znosi wszelkie zaniedbania.

Stanowisko:

Na stanowiskach jasnych rośnie szybciej - idealne są parapety wschodnie. Może rosnąć także w głębi pokoju. Na stanowiskach cienistych wzrost jest nieco spowolniony, ale ogólny wygląd rośliny nie zmienia się. Gdzieś w internetach spotkałam się z informacją, że można sansevierie latem hodować na zewnątrz - i pewnie można, w końcu pochodzi z ciepłego klimatu. Należy jednak pamiętać o stopniowej adaptacji, bowiem roślinka, która całe swoje dotychczasowe życie byłe hodowana w pomieszczeniu, a od UV chroniła ją szyba, dozna sporego szoku po wystawieniu na bezpośrednie promieniowanie. Będzie to skutkowało poparzeniami słonecznymi na liściach, które stopniowo zaczną "wybielać się" i zasychać. 

Podlewanie:

W okresie wiosna-lato nawet 2 razy w tygodniu. W okresie jesień-zima podlewanie ograniczamy, raz na tydzień lub nawet 2 tygodnie w zupełności wystarczy. Sansevieria świetnie znosi suszę, co bynajmniej nie jest powodem do tego,żeby celowo ją w taki stan wprowadzać. Poradzi sobie także z krótkotrwałym przelaniem, ale należy raczej tego unikać - takie okresy zbytniej wilgotności podłoża być może samej roślinie nie zaszkodzą jakoś bardzo, ale sprzyjają rozwojowi grzybów czy innych szkodników, które mogą roślinę atakować. 

Nawożenie:

W okresie wzrostu raz na 2 tygodnie, lub biohumusem co tydzień.

Pielęgnacja:

Sansevieria jest naprawdę bezproblemowa w utrzymaniu. "Wybacza" większość błędów hodowlanych, dlatego jest idealna dla początkujących roślinomaniaków. Od czasu do czasu warto jednak usunąć kurz z liści.

Propagacja:

Sansevieria dość dobrze rozmnaża się sama - z kłączy wypuszcza nowe małe sansevierie. Można ją także rozmnażać poprzez sadzonki liściowe. W tym celu oderwany listek wsadzamy nasadą do ziemi (podobnie jak u zamiokulkasa) i czekamy na pojawienie się korzeni. Potrwa to od kilkunastu dni do kilku tygodni.W tym czasie podlewamy umiarkowanie, pozwalając ziemi wyraźnie przeschnąć przed kolejnym podlewaniem. Rozmnażanie z liści jest dość długotrwałe i minie sporo czasu zanim listek zaadaptuje i rozwinie się na tyle, by zacząć produkować kolejne liście.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 hoduję rośliny , Blogger