czerwca 14, 2018

Crassula ovata

Crassula ovata - tzw. drzewko szczęścia, przybysz z Afryki Południowej. Jeśli nie hodujecie go osobiście, to w Waszym otoczeniu prawdopodobnie znajduje się ktoś, kto go posiada. Albo być może  jakiś zapomiany egzemplarz wegetuje na biurowym parapecie. Crassula ovata jest niezwykle popularna i dość łatwa w utrzymaniu.


Crassula ovata należy do rodziny gruboszowatych (Crassulaceae), jest sukulentem co oznacza, że posiada zdolność do magazynowania wody w swoich mięsistych liściach, jest zatem dobrym rozwiązaniem dla zapominalskich.






Podlewanie:

Ziemia w doniczce między kolejnym podlewaniem powinna wyraźnie wyschnąć. Jeśli liście stają wiotkie to także oznaka, że czas na podlewanie.

Wieloletnie okazy ze względu na bardziej rozwinięty system korzeniowy wymagają więcej podlewania niż malutkie szczepki. Sukulenty mają raczej płytki system korzeniowy, dlatego młode okazy polecam hodować w niskich pojemnikach, w których woda nie będzie zalegać. Może to bowiem spowodować gnicie korzeni a w efekcie śmierć rośliny.

Bardzo istotną rolę odgrywa właściwy drenaż. Widoczna na zdjęciach duża gliniana donica posiada dziurkę na dnie, przez którą może wypływać nadmiar wody.
Zastosowanie glinianej donicy także ułatwia wyparowywanie wody z ziemi.


U mnie małe okazy rosną w płytkich naczyniach bez dranażu, ale bardzo kontroluję ich podlewanie.


Stanowisko:

Słoneczne, w moich warunkach rośnie równie dobrze na wschodnim jak i zachodnim parapecie. Dobór właściwego miejsca ma szczególne znaczenie w okresie zimowym, kiedy to roślina przechodzi w stan spoczynku.

Podłoże:

Moje egzemplarze rosną w zwykłej ziemi uniwersalnej. Najlepiej jednak sprawić crassuli podłoże przepuszczalne z dodatkiem gruboziarnistego piasku.

Zima:

Wyraźnie widoczne jest przejście w stan spoczynku. Zimą roślina bardzo "zwalnia" i nowe listki pojawiąją się dość sporadycznie, by po nadejsciu wiosny szybko nadrobiś straty. Zima należy jeszcze bardziej ograniczyć podlewanie, u mnie jest to raz na 2-3 tygodnie niewielką ilością wody. Jeśli doniczka stoi na parapecie, gdzie temperatura jest nieco niższa niż w dalszej częsci pomieszczenia należy szczególnie uważać, by nie przesadzić z podlewaniem, co może się skończyć zgniciem rosliny.

Rozmnażanie:

Crassula ovata jest totalnie banalna jeśli chodzi o rozmnażanie. Nowe okazy możemy wyhodować zarówno z pojedynczych liści, odrostów wierzchołkowych lub fragmentów zdrewniałej łodygi.



Rozmnażanie z fragmentów zdrewniałej łodygi najlepiej prowadzić w warunkach "szklarniowych" o nieco podwyższonej temperaturze. Trzeba pamietać o regularnym podlewaniu.  Zanim na fragmentach łodygi w miejscach merystemów zaczą pojawiać się nowe odrosty może minąć nawet kilka tygodni - ale warto czekać! czyż nie są urocze?


Tutaj widoczne są już nieco bardziej wyrosnięte małuchy, również powstałe z odrostów zdrewniałej łodygi.  Zbliżenie poniżej ↓


Grunt to trafić na żywe merystemy (więcej o biologii roślin już wkrótce!).



Szczepki dość szybko się ukorzeniają, ale cała roślina rośnie stosunkowo wolno. W celu ukorzenienia szczepek najlepiej włożyć je do niskiej donicy z otworami w dnie - unikniemy przelania, woda szybciej wypłynie/wyparuje.



Dobrym pomysłem jets także podsypanie nowych sadzonek ukorzeniaczem.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 hoduję rośliny , Blogger