sierpnia 29, 2018

Dieffenbachia

Diffenbachia to kolejna z tych roślin, które widuje się gdzieś w holach urzędów. Jej liście są niezwykle dekoracyjne, nieraz osiągają pokaźne rozmiary, ale uwaga! - ta roślina jest  trująca.

Tak się składa, że diffenbachia (konkretnie: Dieffenbachia 'Tropic Snow') obok draceny, była moją pierwszą rośliną "na poważnie". Okazała się raczej bezproblemowa w uprawie i dość szybko się rozrosła. 'Tropic Snow' ma piękne, duże i sztywne liście.





Aktualnie w mojej domowej hodowli mam 3 odmiany difenbachii: 
                                                      
  Dieffenbachia maculata 'Exotica' ↓ 
(zakładając, że zidentyfikowałam ją poprawnie, bowiem była opatrzona jedynie naklejką "difenbachia mix", ta odmiana ma liście mniejsze i mniej sztywne niż 'Tropic Snow')
                                                      

Tak wyglądała kiedy ją kupiłam we wrześniu 2017 ↑
a tak w lipcu 2018 ↓





Dieffenbachia Reflector ↓
(aktualnie największa z moich diffenbachii)




oraz Dieffenbachia Camilla ↓




Diffenbachia pochodzi z Ameryki Południowej, a konkretniej z tropikalnego regionu między Meksykiem a Argentyną i ParagwajemPodobno w warunkach domowych kwitnie rzadko, ale moja 'Exotica' zakwitła po roku spędzonym na wschodnim parapecie. Nie było to jakieś imponujące wydarzenie - kwiaty zdecydowanie nie są główną ozdobą tej rośliny. Ciekawe czy zakwitnie jeszcze kiedyś? 

Jak wygląda kwiat diffenbachii możecie zobaczyć np. TUTAJ.



Jak hodować diffenbachię?

Stanowisko


W moich warunkach, diffenbachia rośnie najlepiej na wschodnim parapecie. Zbyt intensywne światło może jednak powodować poparzenia liści (poparzyła się na zachodnim parapecie). Dobrze trzyma się także na stanowiskach jasnych z rozproszonym światłem i półcienistych. Jeśli jednak rośnie w miejscu zbyt ciemnym, liście zaczną przybierać bardziej zielony kolor, a ozdobne plamy będą zanikać - to znak,by ustawić roślinę w jaśniejszym miejscu. Raz postanowiłam spróbować hodować ją na najwyższej półce niedaleko wschodniego okna - ale takie stanowisko nie za bardzo przypadło jej do gustu - znów liście stawały się bardziej zielone.


Podlewanie


Diffenbachia wymaga umiarkowanie wilgotnego podłoża, jeśli rośnie na parapecie najlepiej podlewać ją nawet 2 razy w tygodniu (w okresie wiosna-lato). Zimą podlewanie należy ograniczyć, raz w tygodniu w zupełności wystarczy.  Należy pamiętać o odpływie na dnie doniczki, by nie gromadziła się tam woda, mogąca doprowadzić do gnicia korzeni.


Pielęgnacja


Roślinę należy regularnie zraszać, diffenbachia wymaga raczej wilgotnego powietrza. Ale! Zanim ponownie ustawisz roślinkę na parapecie, pamiętaj aby pozwolić liściom wyschnąć - woda na liściach na rozgrzanym parapecie może je poparzyć. Liście diffenbachii mogą osiągać spore rozmiary, należy regularnie oczyszczać je z kurzu, najlepiej miękką wilgotną szmatką. Zbierający się kurz zapycha aparaty szparkowe, utrudnia roślinie transpirację i fotosyntezę, a co więcej może przyczyniać się do rozwoju chorób (choroby grzybowe, przędziorki i inne mało przyjemne rzeczy). Moje diffenbachie około raz w miesiącu dostają solidny prysznic, a w ciągu tygodnia staram się zraszać je kilkukrotnie.


Pamiętaj o umyciu rąk po kontakcie z diffenbachią, a najlepiej pracuj w rękawiczkach!

Podłoże


U mnie diffenbachie rosną w zwykłej ziemi uniwersalnej, ale idealnym rozwiązaniem będzie mieszanka ziemi uniwersalnej i torfu z dodatkiem kompostu.


Rozmnażanie


Starsze okazy z czasem zrzucają dolne liście- robią się one żółte i zasychają, a roślina tworzy coś na wygląd pnia. Gusta są różne, niektórzy lubią drzewiasty wygląd z 3-4 liśćmi na górze, niektórzy wolą formy zwarte i krzaczaste. Osobiście należę do tych drugich, tym bardziej,że miejsce na hodowlę mam ograniczone i 2-metrowe drzewo raczej nie przejdzie. Diffenbachię można na szczęście odmłodzić z sadzonek wierzchołkowych. Pędy można ukorzeniać w wodzie lub w wilgotnej ziemi. Roślinę można też uzyskać z fragmentów pędów. 


Jak dotąd nie udało mi się rozmnożyć diffenbachii poprzez ukorzenianie pędów wodzie - ale okaz, ma którym próbowałam nie był najzdrowszy. Widziałam jednak sporo zdjęć będących dowodem na to,że innym się udało.




🕱 Diffenbachia jest trująca 🕱

Cała roślina jest trująca. Za toksyczność odpowiadają kryształki szczawianu wapnia, zlokalizowane w idioblastach oraz kwas szczawiowy. Oba związki są szkodliwe po spożyciu (uczucie pieczenia, mogą pojawić się pęcherze,opuchlizna, mdłości, biegunka), a także w kontakcie ze skórą (swędzenie, pieczenie, ból, mogą także pojawić się pęcherze lub zaczerwienienie)  i po dostaniu się do oczu (mogą powodować poważne uszkodzenia oczu, zaburzenia widzenia, ból). Dodatkowo kwas szczawiowy może wywołać podrażnienia układu oddechowego i zawroty głowy. Z uszkodzonej (np. przeciętej) rośliny wydziela się sok o charakterystycznym, mało przyjemnym zapachu - unikajcie wdychania oparów.

Jeśli jesteś właścicielem zwierzaków, które chętnie obgryzają Twoje rośliny, diffenbachia zdecydowanie NIE JEST wyborem dla Ciebie.

Po pracy z diffenbachią każdorazowo umyj ręce lub najlepiej - pracuj w rękawiczkach. 
Pierwsza pomoc: zabrudzoną skórę/usta/oczy przemyj sporą ilością wody. Jeśli podejrzewasz zatrucie diffenbachią natychmiast zwróć się po pomoc lekarską. 

Większość zatruć ma jednak łagodne (acz nieprzyjemne) i krótkotrwałe objawy, a przypadki zagrożenia życia są bardzo rzadkie. W grupie ryzyka znajdują się przede wszystkim zwierzęta i małe dzieci. Z pomocą lekarską objawy zatrucia mogą być skutecznie wyleczone. 

Trochę więcej do poczytania o toksyczności diffenbachii w poniższych linkach:

ASPCA o toksyczności dla psów i kotów
Ogród Botaniczny w Zabrzu gdzie dowiecie się skąd pochodzi nazwa tej rośliny
→ Toxicity of the genus Dieffenbachia - dla wnikliwych artykuł anglojęzyczny
→ The Gardening Cook
→ Botanical online
→ Urazy oczu spowodowane gatunkami Euphorbia i Dieffenbachia - "case study" na 3 wybranych przypadkach
→ o keratopatii krystalicznej spowodowanej sokiem diffenbachii


Poznańskiej Palmiarni można podziwiać piękne i całkiem spore okazy diffenbachii:





Diffenbachia - Wishlist 💚

Choć moja rodzinka diffenbachii liczy już 3 okazy, to jendak marzy mi się jeszcze parę odmian. Między innymi Dieffenbachia maculata 'Summer Style', którą wypatrzyłam jakiś czas temu w sklepie Zielony ParapetDieffenbachia 'Sterling', która sporadycznie pojawia się w Carrefourze oraz piękność, od której wszystko się zaczęło, czyli Dieffenbachia 'Tropic Snow'. Jeśli tylko którąś upoluję, to nie omieszkam się pochwalić 😀 

Więcej ciekawych odmian można znaleźć u Costa Farms. Na podstawie ich opisów i zdjęć starałam się zidentyfikować moją D.maculata 'Exotica', czy poprawnie niestety nie wiem 😔

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 hoduję rośliny , Blogger